Translate

sobota, 6 października 2012

Król norweskich lasów


Pisząc o Norwegii, o jej faunie i florze trzeba wspomnieć o łosiu - prawdziwym królu tutejszych lasów.
Łosie można spotkać praktycznie we wszystkich lasach z wyjątkiem regionu Vestlandet czyli krainy fiordów. Dorosły łoś może mieć nawet do 3 metrów długości i 2,5 metrów wysokości w kłębie.



Najwięcej łosi żyje w leśnych terenach okręgu Hedmark - obszary położone na północ od Oslo i tam można je najłatwiej zobaczyć. Mieszkańcy mówią, że jadąc leśną drogą wręcz niemożliwe jest by ich nie spotkać!




Nie mogę tutaj pominąć powszechnie panującej opinii iż Norwegowie nie tylko ogromnie respektują prawa każdego swojego obywatela, ale również każdego pojedynczego łosia.


Idealne warunki życia spowodowały, że populacja łosi w Norwegii zwiększyła się do tego stopnia, że zezwala się na doroczny odstrzał 40 000 sztuk.


Tylko w 2011 roku na ogólnokrajowe polowania wyruszyło 61 000 Norwegów. Z dala od największych miast okres jesiennych polowań (1 września-20 października) to prawie jak wakacje. Do terminu polowań musiały się dostosować szkoły oraz wszyscy pracodawcy - normalne jest, że koledzy bardzo często pracują na dwie zmiany by zastąpić swojego współpracownika - pasjonatę polowań, który w tym czasie jest w lesie;-)
W potocznym języku norweskim pojawiło się nawet specjalne słowo określające żony czekające na swoich mężów polujących na łosie - elgenkene - czyli wdowy po łosiach;-) Nie są one jednak zupełnie osamotnione, w okresie polowań otwiera się specjalne kurorty SPA, ekskluzywne hotele i restauracje po to, aby żony myśliwych nie czuły się źle. Poza tym Norweżki, które są niezwykle wysportowane bardzo często wybierają się na polowania razem ze swoimi mężami.

Najpopularniejszym daniem, które sporządza się w Norwegii jest gulasz z łosia z koperkiem i cebulą - prawdziwy przysmak w którym lubują się nie tylko rodowici Norwegowie.




Brak komentarzy: