Najważniejszym kosmetykiem jest dla mnie podkład - jako, że jestem posiadaczką cery mieszanej (tłustej w strefie T) i suchej na policzkach szukałam produktu, który doskonale zamaskuje drobne niedoskonałości, zatuszuje rozszerzone pory, ale nie będzie miał zbyt ciężkiej konsystencji oraz nie spowoduje powstania zaskórników. Poszukiwanie ideału trwało bardzo, bardzo długo, ale wreszcie się udało;-)
Przedstawiam Wam mój ukochany podkład - Max Factor - Colour Adapt w numerze 40 - Creamy Ivory
Podkład ten posiada bardzo wygodną pompkę, która w ogromnym stopniu ułatwia jego aplikowanie z buteleczki
Jego największym plusem jest piankowa konsystencja
Podkład genialnie zakrywa drobne niedoskonałości, nie zatyka porów, nie tworzy efektu maski i jest bardzo trwały - na mojej buzi utrzymuje się do 12 godzin bez użycia jakiejkolwiek bazy! Świetnie stapia się z naszym naturalnym odcieniem karnacji.
W Norwegii jego cena waha się pomiędzy 149 NOK a 189 NOK, z tego co wiem w Polsce można go kupić za ok. 35-45 złotych.
Kolejnym kosmetykiem, który używam po nałożeniu podkładu to róż do policzków - przez lata byłam wielką miłośniczką róży Chanel Joues Contraste w kolorze Espiegle, niestety odkryłam, że bardzo szybciutko znika on z mojej twarzy. W związku z tym postanowiłam poszukać różu o podobnym kolorze tylko jeszcze lepszej pigmentacji i.....znalazłam róż szwedzkiej marki Viva La Diva - w kolorze Aloha!
Jeśli chodzi o następny kosmetyk jaki posiadam to jest to rozświetlacz firmy The Balm - Mary-Lou Manizer dostępny w sklepach Make Up Artist. Rozświetlacz Mary-Lou jest kosmetykiem uniwersalnym - służy do podkreślenia kości policzkowych, zaakcentowania łuku brwiowego, powiększenia oczu czy uwypuklenia kształtu ust. Ma świetną konsystencję, jest wydajny, nie kruszy się, nie rozmazuje, nie tworzy sztucznego efektu na buzi.
Na naszych policzkach daje efekt świetlistej tafli, który jest przepiękny;-)
Produkt ten jest bardzo wydajny - u mnie już wprawdzie widać dno, ale mam go ponad dwa lata;-)
Cena tego kosmetyku w Norwegii wynosi 249 NOK, w Polsce można go kupić w perfumeriach Marrionaud za około 55-65 złotych.
Następnym kosmetykiem, który jest moim ideałem jest baza brązująca pod podkład marki Chanel - Soleil Tan de Chanel - uniwersalny kosmetyk do każdej karnacji mający na celu delikatne nadanie lub podkreślenie opalenizny.
Produkt ten posiada bardzo gęstą kremowo-piankową konsystencję i ma bardzo przyjemny zapach.
Nie będę się specjalnie rozpisywać na temat tego kosmetyku ponieważ zakupiłam go dzisiaj, a więc mogę jedynie "posiłkować" się opiniami innych. Dam Wam znać po paru tygodniach użytkowania;-)
A propos ceny: Chanel Soleil kosztuje 450 NOK, w Polsce można go kupić w Sephorze i Douglasie za ok. 170-180 złotych.
Jeśli chodzi o temat pomadek - ja od lat jestem wierną fanką dwóch marek: YSL i MAC.
Z koncernu YSL posiadam szminkę Rouge Volupte - 13 Peach Passion, która cudownie prezentuje się na muśniętej słońcem buzi;-)
Wielkim plusem pomadki jest cudowne opakowanie typowe dla marki YSL;-)
Sam kolor jest brzoskwiniowy z małą kroplą koralu.
Szminka zawiera wyciąg z olejku owoców mango, które mają na celu poprawę kondycji naszych ust
Cena waha się między 300 a 350 NOK, w Polsce można ją kupić za ok. 100-110 zl.
Kolejną moją ukochaną pomadką jest szminka MAC z serii Cremesheen+Pearl w kolorze A52 - Sunny Seoul. Najpiękniejszy koralowy odcień jaki kiedykolwiek miałam okazję spotkać;-)
Jak widać na zdjęciu powyżej pomadka jest już dość mocno wyeksploatowana;-)
A tak MAC Sunny Seoul prezentuje się na ustach:
Cudowny - prawda? :-)
Pozdrawiam Was cieplutko i czekam na komentarze;-)
1 komentarz:
Oj cudowny :)
Bardzo mi się tu podoba, widać, że wkładasz wiele serca w to, co robisz. Jest co poczytać, na czym się wzorować. To pomocne w zrobieniu codziennego makijażu. Zainspirowałaś mnie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
www.one-direction-and-ammie.blogspot.com
www.you-are-my-shelter.blogspot.com
Prześlij komentarz